wtorek, 20 kwietnia 2010
dzwoneczek indygo
Mam mnóstwo nowych rzeczy, tych kupionych lub przerobionych. Setki inspiracji z filmów, którymi koniecznie muszę się podzielić. Miliony wizji i pomysłów dotyczących mojego stylu i bloga, które wymyślam za każdym razem kiedy nie mogę zasnąć, .Żyje pięknymi słonecznymi dniami, widokiem białych wiśni, błękitnego nieba i trawy, która mam wrażenie zazieleniła się w ułamku sekundy . Napawam się co tygodniowymi podróżami pociągiem lub Pekaesem, porankami z kubkiem czarnej jak smoła kawy, z tuszem do rzęs w ręku i oczami wlepionymi w ekran internetowych nowości.
Wszystko mam zaplanowane jak w zegarku, wiosenne przesilenie w końcu mnie opuściło a mimo wszystko wciąż brakuje mi czasu. Nowe ubrania w większości wiszą w szafie, bo brakuje mi czasu i okazji żeby je wszystkie założyć, pykanie fotek obrzydził mi w szkole pan od fotoreportażu, który z uporem maniaka każe nam uczyć się instrukcji obsługi na pamięć. Spódnice które uwielbiam, zaczynają mi ostatnio sprawiać trochę kłopotów, bo zbliża się dobijająca pora, kiedy jest już za ciepło na ciemne, kryjące rajstopy, a na gołe nogi jest jeszcze za wcześnie (pomijam te cienkie cieliste rajtuzy, bo to dla mnie szczy szczytów!!!)
Do tego wszystkiego wisi nade mną wizja sobotniego certyfikatu z angielskiego, czerwcowej obrony, nieruszonego reportażu zaliczeniowego i superinteresujących zaliczeń z ćwiczeń na uczelni...
No nic, byle do lata,
ściskam wszytskich,
Agata:]
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ładnie, dziewczęco. Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz, naprawdę uroczo :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie! I piękna bluzka! I ..ha! Mam dokładnie tak samo z tą porą roku.. niby ciepło, entuzjazm, bo można zrzucić okrycia, ale dla ubioru to dramat - albo zbyt letnio albo za zimowo. No i te rajtki - moje nogi nie są gotowe na publiczne obnażenie, a "ciałówki"...fuj (poniekąd stąd w ogóle pomysł -moim zdaniem też nietrafiony:)-ratowania się założeniem skarpet do butów z odkrytymi palcami) Eh.. byle do lata!:)
OdpowiedzUsuńJak tylko odwiedzam blogi to widzę jakąś ciekawą spódnicę. Chyba zachciało mi się nowej zdobyczy :)
OdpowiedzUsuńMam dokładnie te same odczucia - nie mogłaś tego lepiej ująć! PS. Świetnie wyglądasz w granacie.
OdpowiedzUsuńŚlicznie oraz uroczo wyglądasz, spódniczka i bluzeczka są świetne! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńprzepiękna spódnica !!!
OdpowiedzUsuńtak Ci się przyglądam i tak mi się podoba ten Twój kwiat we włosach, muszę poeksperymentować i sobie taki sprawić:D ślicznie Ci!;*
Ślicznie wyglądasz,bardzo dziewczęco:)
OdpowiedzUsuńŚwietna spódnica:) I kwiat we włosach. Mega.
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię przerabiać ciuchy.Śliczna bluzeczka, taka delikatna, dziewczęca.
OdpowiedzUsuńJak zwykle cudowny zestaw!
OdpowiedzUsuńPodoba się :)
OdpowiedzUsuńWow wyglądasz świetnie! Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńcudnie!
OdpowiedzUsuńświetna bluzeczka i spódnica!
żartujesz sobie chyba , że spódnica, buty i bluzka są z sh ? ;OO
OdpowiedzUsuńsą przeeeboskie !! <3
i cały look oczywiście na wieelki plus! :)
Pieknie wygladasz! Te buty sa przeeecudowne! <3
OdpowiedzUsuńpięknie ! a spódnica ma świetny kolor :)
OdpowiedzUsuń