Od kiedy w lumpeksie natrafiłam na tę spódnicę, nie mogę się z nią rozstać i noszę ją non stop. Muszę dodać, że chorowałam na taką dwa lata, od momentu kiedy na jakiejś streetstylowej stronie zobaczyłam dziewczynę w identycznej tyle, że musztardowej. Zakładam do niej pasiaste topy lub biały oldschoolowy T-shirt z marynarskim nadrukiem. Przymierzam się również do połączenia spódnicy z fuksjową górą (zestaw granat+ciemny róż chodzi za mną od dawna).
Wczoraj przyjechałam do domu do Skarżyska, dzięki czemu w końcu odpocznę od tej idiotycznej uczelni. Z dnia na dzień moja chęć wychłostania nieświeżą rybą większości jej członków rośnie razem z liczbą kwiecistych ubrań na ulicach (obie rzeczy doprowadzają mnie do szału).
Uciekam oglądać milionowy raz "Dumę i uprzedzenie":D
Really nice look !!! i love your blog ! first time on it and i really like it !!!
OdpowiedzUsuńcome visit mine if you have time !! ;-)
xoxo
Spódniczka ma świetny fason i kolor, ale jej największym atutem są te kieszenie! :)
OdpowiedzUsuńspódniczkę i bluzkę... wzięłabym od Ciebie od razu!! są przepiękne
OdpowiedzUsuńWyglądasz ślicznie, spódnica jest super :)
OdpowiedzUsuńspódnica jest świetna, pięknie ją zestawiłaś;p no i czekam na to zestawienie z fuksją:D
OdpowiedzUsuńps. 2 zdjęcie od dołu cudo! ależ Ty śliczna!
ps2. kwiaty Cię irytują? nie wierze ;p
spódniczka jest super - z różową górą bedzie wyglądała naprawde ciekawie :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne buty. szkoda że nie mam więcej zdjęć jak wyglądają z boku
OdpowiedzUsuńDziekuje Kochane za komentarze, ciesze się,że Wam się podoba:)
OdpowiedzUsuńLumpexoliczka: nie, nie źle się wyrazimłam kwieciste wzory kocham, bo uwielbiam romantyczne i retro stylizacje( nie wyobrażam sobie siebie np. w ciężki glanopodobnych butach, czarnych ustach i ćwiekowej obroży:P). Wkurza mnie natomiast ten nagły, chwilowy zachwyt kwiecistymi ubraniami i atak klonów z sieciówek ( które pewnie za miesiąc rzucą kwiatki w kąt na rzecz figur geometrycznych czy czegokolwiek co pojawi się na wystawie sklepowej..)
Blue note:tutaj lepiej widać buty: http://wieszakitinkerbelli.blogspot.com/2009/10/pink-lu-session.html
i tutaj też:
http://img192.imageshack.us/i/5120665.jpg/
świetna spódniczka! ja w sh nie mogę dorwać spódnic w moim rozmiarze, a maszyny chwilowo nie mam więc zwężanie odpada :)
OdpowiedzUsuńco do kwiatów to racja, że raptem wszystkim nagle zaczęły się podobać, i mnie też to denerwuje, bo ja osobiście oszalałam na ich punkcie jakieś półtora roku temu, gdzie najwięcej ich było w second handach, a w sieciówkach były pojedyncze sztuki ( i to nie we wszystkich nawet ) . ale spokojnie, poczekajmy trochę czasu, aż pojawi się jakiś nowy trend , któremu ulegnie znów połowa polskich dziewczyn, a kwiaty znów będą 'nasze'! :D
OdpowiedzUsuństrasznie mi się podoba ten zestaw, nie mogę uwierzyć, że wszystko jest z drugiej ręki!
powiedz mi proszę, które second handy odwiedzasz w lublinie ?:)
Karolina: zgadzam się z Tobą w 100%
OdpowiedzUsuńtak z tego posta wszytsko jest z second hand;) a najfajniejsze jest to, że zapłaciłam za to wszytsko może 35 złotych (nie licząc rajstop, okularów i biżuterii).
jeśli chodzi o ciucholandy do ostatnio odkryłam fajne koło dworca PKP(w poniedziałki połowa ceny), niedaleko jest też dawne kino robotnik(dostawa w środy) no i wolska( tam jest dużo fajnych kwiecistych spódnic vintage idealnych do DIY). Czasami chodze na wieniawską, ale wkurza mnie ciasnota, tłumy ludzi i beznadziejne wycenianie ubrań( np. kardigan kosztuje tyle co sukienka koktajlowa a zwykłe topy-bokserki dochodzą nawet do 10zł).
mam nadzieję,że trochę CI pomogłam:)
ściskam:)
Też uwielbiam takie spódnice i chętnie znalazłabym taką w moich sh :(
OdpowiedzUsuńświetna ta spódnica;d
OdpowiedzUsuńlubie Cie, wydajesz się by symaptyczna.
OdpowiedzUsuńIbelieve.in.restylan.on.my.ugly.face: dzięki, bardzo mi miło;)
OdpowiedzUsuńoutfit piękny, spódniczka cudo !
OdpowiedzUsuńp.s. drugie zdjęcie od dołu istne cudo ! ;)