Dzisiaj możecie zobaczyć jeden z moich ostatnio najczęstszych zimowych mundurków: czarny płaszczyk F&F+ pudrowo różowy szalik i rękawiczki+ mleczno biały,wełniany beret + sznurowane, wysokie buty + torba na złotym łańcuszku. Zimą gdy jest naprawdę mroźnie, nie silę się na oryginalność i super look, nie noszę butów na wielkim obcasie, pięciu warstw swetrów, które ledwo mieszczą się pod jesienną kurtką ani nie paraduje z gołą głową. Zima to zima!
Zdjęcia zrobiłyśmy z moją siostrą, wracając z naszej lumpeksowej wyprawy w Chełmie. Tradycyjnie w tym samym miejscu zrobiłyśmy przystanek na pamiątkowe zdjęcia. Ja lansowałam się z nową torbą na zakupy w łączkę i multikolorowymi pazurkami, a Ewa zajadała się najpyszniejszą, regionalną mini pizzą:) W torbach mamy nowe ubraniowe łupy, wkrótce pewnie się pochwalę:D






Chełm, 02.02.2011r.
Chełm, 02.02.2011r.
Fot. Ewa
piękna Chanelka :)
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńpiekna czarna torba:) szukam takiej :D
OdpowiedzUsuńfajny, prosty look :)
OdpowiedzUsuńniebieski kolor paznokci ostatnio noszę najczęściej, ale strasznie podoba mi się Twój zielony :)
OdpowiedzUsuńnadal zima w Polsce?? :)
OdpowiedzUsuńSwietne buty:)
OdpowiedzUsuńZazwyczaj w lecie maluję paznokcie na różnokolorowo, ale masz rację w zimie też trzeba wnieść trochę koloru! ;)
OdpowiedzUsuńpaznokcie .. ulala.. na przekór zimie!
OdpowiedzUsuńjaki pozytywny manicure :)
OdpowiedzUsuńMiss Shakespeare: nadal;)
OdpowiedzUsuńYou are lovely and your pictures too!I follow u babe,follow me on http://themissidea.blogspot.com/!
OdpowiedzUsuńxoxo
Tinkerbello, muszę Ci powiedzieć, że jesteś mało "chełmska" :)To komplement, żeby nie było.
OdpowiedzUsuńZnam Chełm doskonale, to moje rodzinne miasto, choć mieszkam na Śląsku i wiem, jak większość dziewczyn (choć oczywiście nie wszystkie) się tam ubiera:)
Duży plus za własny, niesztampowy styl :)
loveeeeee the boots! & the whole outfit actually but still. great pix!!
OdpowiedzUsuń