Moim weekendowym śniadaniem najczęściej jest sałatka , dlatego w ten sobotni poranek podzielę się z Wami moim ostatnim pomysłem na sałatkę ziemniaczaną. To sałatka, która najlepiej sprawdza się serwowana zaraz po przyrządzeniu, nie jak sałatki majonezowe, które po przyprawieniu muszą się jeszcze przegryźć.
Podstawą są ziemniaki, które gotuję w "mundurkach" pamiętając, żeby nie były rozgotowane. Składniki, które podaję poniżej to porcja dla dwóch osób
Jeżeli chodzi o samo przygotowanie to zajmie nam ono dosłownie pięć minut. Garść roszponki wykładamy na talerz, następnie plastry obranych, ostudzonych ziemniaków, kukurydza z puszki i niewielki plasterki sera. Na koniec po dwa plastry polędwicy zwijamy w rulon i nożycami do drobiu tniemy "zawijańce". Wszystko wieńczymy pysznym sosem( musztarda francuska, łyżeczka cukru, maggi, ocet balsamiczny, pieprz cytrynowy i oliwa). Do jego wymieszania najleprzy jest zwykły, mały słoik który świetnie sprawdza się jako shaker.
Podstawą są ziemniaki, które gotuję w "mundurkach" pamiętając, żeby nie były rozgotowane. Składniki, które podaję poniżej to porcja dla dwóch osób
Jeżeli chodzi o samo przygotowanie to zajmie nam ono dosłownie pięć minut. Garść roszponki wykładamy na talerz, następnie plastry obranych, ostudzonych ziemniaków, kukurydza z puszki i niewielki plasterki sera. Na koniec po dwa plastry polędwicy zwijamy w rulon i nożycami do drobiu tniemy "zawijańce". Wszystko wieńczymy pysznym sosem( musztarda francuska, łyżeczka cukru, maggi, ocet balsamiczny, pieprz cytrynowy i oliwa). Do jego wymieszania najleprzy jest zwykły, mały słoik który świetnie sprawdza się jako shaker.
ale apetycznie wygląda!! ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie połączenia smakowe :) Z pewnością jest pyszna :)
OdpowiedzUsuń