Miałam ograniczyć kupowanie kolejnych ciuchów. Jednak będąc w domu w Skarżysku nie mogłam się oprzeć czarowi ogromnego lumpa, szczególnie, że miałam dwóch kompanów to buszowania: moją Mamę i Siostrę, a na dodatek trafiłyśmy na dzień "wszystko po1 zł". Oczywiście do domu wróciłyśmy z niemałą torbą ubrań. Poniżej moje różowo-bordowe i niebiesko-fioletowe łupy i kilka rzeczy, które kupiła Mama i Ewa.
Identyczne bordowe spodenki do gimnastyki kupiłam w American Apparel za 30£ haha:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)
Zazdroszcze. U mnie nawet jak są lumpy to mają ceny z kosmosu lub na wagę za jedyne 50 zł/kg.
OdpowiedzUsuńSUPEROWE CIUSZKIII
OdpowiedzUsuń♡
wielkie pozdrowienia z Gdyni
Ola
o jacie, cuda cuda ♥
OdpowiedzUsuń