Witajcie w kwietniu,w pierwszym, pięknym ,wiosennym dniu tego roku. Dziś bohatetem posta są moje najlepsze dżinsy rurki. Pewnie tak jak ja spotałyście się z problemem rozciągających sie w pasie spodni. Niby w sklepie leżą idealnie,a w domu,gdy w nich pochodzę beznadziejnie się rozszerzają i spadają z tyłka. Strasznie mnie to wkurza,bo nie lubię nosić pasków. Tak bylo dopóki nie trafilam w lumpie na dżinsy z Cubusa,które niezmiennie leżą idealnie i świetnie dopasowują się do sylwetki. Dziś możecie zobaczyć je w pełnej krasie z koszulką w paski z lumpa(atmosphere) i buraczkowymi botkami z Auchan. A już jutro w końcu będę mogła założyć do nich ulubione balerinki☺
Kocham Cie Wiosno!
o, tak, tak - to rozciąganie to jest najczęstszy powód, dla którego zmuszona jestem po dwóch sezonach wyrzucać spodnie "codzienne".
OdpowiedzUsuńNo wiesz, takie w których najczęściej chodzę.
Zawsze to samo - po paru miesiącach robią się o 2 rozmiary większe :(
ale słuchaj... jakaś Ty drobniutka!
jakaś Ty chudziutka!
też bym tak chciała, echhhh ;P
haha, dzięki Mar, wcale nie taka drobniutka jakbym chciała, wiesz jak to jest, nam babom zawsze coś nie pasuje ;)
OdpowiedzUsuń