Zdjęcia ze spaceru z moją siostrą, zwieńczonego pyszną zupą owocową u naszej babci.
Fot. Ewcia
*płaszcz- sh + DIY (obrzydliwe militarne guziki, które pierwotnie zdobiły płaszcz moja mama wymieniła na metalowe róże)
*koszula w róże -vintage (wspominałam o niej tutaj )
*spódnica - Asos (sh)
*buty - Pure (sh)
*złoty wisior z kryształem w kolorze czerwonego wina- w spadku po cioci
*gumka do włosów z różą - kupiona jakieś 8 lat temu
Fot. Ewcia
Piękna jest ta bluzka:) Ja coraz bardziej przywiązuje się do kwiatowych motywów. I ogromny podziw, że przez 8 lat nie zgubiłaś gumki do włosów. Mówi Ci to osoba, która posiada nieliczoną liczbę pojedynczych kolczyków i gdy miała długie włosy nigdy nie wiedziała czym je związać.
OdpowiedzUsuńwisior bardzo klimatyczny!
OdpowiedzUsuńpoza tym, muszę przyznać że jesteś w hmm.. pierwszej piatce moich ulubionych polskich "szafiarek" (tak, ja też nie znoszę tego określenia) :)
inspirujesz niesamowicie :)
Swietna koszula (kwiaty, kwiaty, kwiaty! :))
OdpowiedzUsuńKoszula jest piękna i idealnie pasuje do fryzury!
OdpowiedzUsuńw takich bucikach w leśnych zaspach?jak Ty to robisz? ja łażę w kaloszach a i tak śnieg mam wszędzie;) może u mnie go więcej
OdpowiedzUsuńzapachnialo wiosną dzięki tej bluzce ;)
OdpowiedzUsuńpiekna koszula i rozyczka we wlosach. zdjecia super :)
OdpowiedzUsuńkoszula jest przeurocza!
OdpowiedzUsuńoj jak ja chce juz wiosne...
*eliwer,talia- udało mi się z tymi zdjęciami, bo trafiłam na najbardziej słoneczny dzień ferii;)
OdpowiedzUsuń*calliforniaction :ja nie znosze niczego gubić.Ostatnio zapodziałam gdzież naszyjnik z żabą od dziadka i dostaje szału. staram sie segregować biżuterie i reszte "upiększaczy" :)
*black jesse: bardzo, bardzo mi miło:D dziękuję Ci.może lepiej używajmy słowa bloggerki;)
*kiwaczek2 :powiem Ci, że tez się tego obawiałm ,bo od czasu kiedy pojawił sie śnieg nie chodziłam na obcasach.Ale o dziwo było mi bardzi wygodnie i co naważniejsze nie przemoczyłam nóg jak w kozakach na płaskiej podeszwie;) a w kaloszach przełaziłam pół ferii( mam takie granatowe ocieplane w środku).Swietnie sprawdziły się w łazeniu po roztopach i podczas wskakiwania w zaspy:P
uwielbiam takie zestawy! wszystko takie cudowna!
OdpowiedzUsuńłaał. ;)
ta koszula ma w sobie naprawdę wyjątkowy urok:)
OdpowiedzUsuńwszystko ze sobą idealnie współgra.
ślicznie wyglądasz!
swietna koszula
OdpowiedzUsuńale sukienka z poprzedniej notki mnie dobiła!
czadowa, piękna!
uwielbiam różane wzory. ach!
OdpowiedzUsuńurocze zdjęcia. piękna ty!
OdpowiedzUsuńświetny pomysł z tymi różanymi guzikami! i uwaga: walnęło mnie- wiem już z kim kojarzyła mi się od samego początku Twoja miniaturka/avatar- z dziewczynami tańczącymi na dachu w West Side Story do kawałku America! ah, ta spódnica! :).
OdpowiedzUsuńNie jestem w stanie powiedzieć nic innego jak - pełen odlot ;) Masz niezwykle ciekawy, niekomercyjny sposób ubierania i za to naprawdę lubię do Ciebie wpadać. Poza tym, czuję się niezwykle zrelaksowana widząc ten delikatny róż i Twoją ciepłą buźkę, zamiast jakiś czarnych szminek, cekinowych majt i pełnego otynkowania twarzy ;)
OdpowiedzUsuńPrzeuroczo, fajna sesja a Ty świetnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńPiękne, klimatyczne zdjęcia. Ahh więcej takiego słońca :)
OdpowiedzUsuńTa koszula jest CUDNA!!! Od dłuższego czasu poszukuję czegoś podobnego, ale coś nie mam szczęścia. Zaczynam się uzależniać od Twojego bloga. Odwyku nie planuję :)
OdpowiedzUsuńbardzo romantico,ocieplanie zdjęć zimą to naprawdę świetna funkcja ;)
OdpowiedzUsuńW we wszelkich różyczkach Ci do twarzy
OdpowiedzUsuń