Szybko, zwięźle i na temat. Dużo ciuchów. Dużo spódnic. Dużo zdjęć. Nazbierałam , więc dodaje póki jeszcze mam dostęp do internetu:) Jak wrócę planuje wiele tinkerbellowych nowości:D
czwartek, 29 lipca 2010
like it!
Szybko, zwięźle i na temat. Dużo ciuchów. Dużo spódnic. Dużo zdjęć. Nazbierałam , więc dodaje póki jeszcze mam dostęp do internetu:) Jak wrócę planuje wiele tinkerbellowych nowości:D
kokardki
wtorek, 27 lipca 2010
vintage z piwnicy
Od kilku dni siedzę z igłą i nitką i przeszywam, tnę, odpruwam, wyszywam, skracam i "bombkuje". Jednym słowem wpadłam w trans Tinkerbellowych przeróbek. W moje ręce dostały się dawne hity z szafy mamy, które lata czekały aż w końcu je odkryje. Co dziwne, bo przecież jestem samozwańczą królową lumpeksów ( tak przy okazji pochwalę się, że jakiś czas temu właśnie w lumpie kupiłam nowiuteńką grę "Monopol" za 2 zł :D ) nie mam ostatnio weny na moje ukochane ciucholandowe voyage. Są chyba tego dwa powody. Po pierwsze, póki nie skombinuje sobie garderoby jak się patrzy, takiej z setką wieszaków na których będę mogła powiesić wszystkie spódnice, płaszcze, sukienki i dokładnie wyprasowane bluzki (bo dostaje szału na punkcie zagnieceń i ubrań jak psu z gardła) obiecałam sobie nie kupować za dużo, bo nie mam już gdzie tego wszystkiego pomieścić. Po drugie parę dni temu wzięłyśmy się z moją mamą za sprzątanie piwnicy... no i wróciłam do domu z dwoma reklamówkami ubrań. Uwierzcie mi, że dla zwolenniczek stylu retro i innych romantycznych modniś nie ma chyba nic fajniejszego od przeglądania skrzyń pełnych dawno zapomnianych ciuchów, które wciąż posiadają swoją niepowtarzalną duszę. Teraz ubolewam, że mieszkam w bloku i nie mam jeszcze strychu pełnego fatałaszków sprzed lat. Jak więc widać moja szafa zyskała mnóstwo "nowości",a ja nie wydałam na to ani złotówki :)
A teraz strój ze zdjęć. Pudrowo różową marynarkę zakładam bardzo często( pokazywałam ją tutaj , tu i tu ). Nosiłam ją jeszcze w podstawówce. Później zapomniana leżała w pawlaczu, aż w końcu 2 lata temu znów sobie o niej przypomniałam. Spódnice znalazłam właśnie w piwnicy razem z ośmioma innymi spódnicami, kilkoma sukienkami i bluzkami.
pozdrawiam
a.
Wearing vintage jacket, floral skirt and bag, second hand top and shoes, DIY headband and ring from my mum.
niedziela, 25 lipca 2010
Countryside
To jedna z dwóch sukienek o których wspominałam w przedostnim poście. Oczywiście też za sześć złotych no i też jedna z moich ulubionych. W chłodniejsze dni nosze ją z białymi rajstopami i bzowym kardiganem. W cieplejsze z bluzką z bufkami pod spodem, a w upały bez żadnych zbędnych dodatków, bo i po co:) Dzisiaj opcja druga z biała koszulką z małymi bufkami z Topshopu (sh), białymi klasycznymi koturnami od mojej mamy, koszyczkiem kupionym paręnaście lat temu w Kołobrzegu i opaską DIY, o której będzie więcej w kolejnym wpisie;)
Miłej niedzieli;)
piątek, 23 lipca 2010
Tinkerbella rysuje/archiwum
Ostatnio, sprzątając w szufladzie znalazłam mój notes z rysunkami sprzed roku. Kompletnie o nim zapomniałam. Modelki graślawe, bo rysunki jeszcze sprzed kursu książkowego. Wkrótce pokażę moje próby wspomagane Podręcznikiem Ilustrowanym Mody.
poniedziałek, 19 lipca 2010
frozen margarita
W Lublinie niedaleko mojej uczelni miałam swój ulubiony lumpeks, w którym co poniedziałek wraz z nową dostawą każda sztuka kosztowała 6zł (we wtorki 5zł, środy 4zł, czwartki 2zł itd.). No ale niestety w związku z tym, każdemu poniedziałkowemu otwarciu sklepu zawsze towarzyszyły tłumy gnieżdżące się na drzwiach i szybach. Nie jeden raz na własnej skórze poznałam rozszalałe baby które w ataku ciuchowego szału potrafiły np.:
a)wykraść podpatrzone ubrania z koszyków "konkurentek" ,
b) rozpychać się na prawo i lewo łokciami umyślnie nie pozwalając innym przeglądać wieszaków z ciuchami,
c) perfidnie, na głos krytykować przymierzane przed lustrem ubrania ,
d) sapać lub co gorsze ciamkać wyżutą gumą tuż nad Twoim uchem leniwie przeglądając rzeczy, które się odrzuca.
e) lub po prostu bezczelnie się gapić.
Dlatego jako stała bywalczyni lumpeksów, po tylu latach polowań na każde z tych zachowań jestem niesamowicie uczulona! I głównie z tego powodu do wspominanego ciucha chodziłam zawsze po zajęciach ok. godziny 12.00.
Nie wiem czy to moje wrodzone szczęście do zdobywania secondchandowych skarbów czy fakt, że kupujący mieli gust i upodobania o 180 stopni różne ode mnie, ale zawsze wychodziłam stamtąd zadowolona, z paroma naprawdę fajnymi rzeczami. Znalazłam tam między innymi: tunikę z suwakami i skórzany pasek dla mojej siostry (tu), czarną spódnicę z wysokim stanem (tu), białe baleriny (tu), beżowy sweter(tu), ukochaną torebkę w kwiaty (tu), sukienkę w mewy i w kwiaty ( obie wkrótce zadebiutują na blogu) oraz moją białą koronkową sukienkę z dzisiejszych zdjęć.
A dzisiaj, kiedy w końcu po dwóch tygodniach obudził mnie deszcz tłukący o parapet i chłodne rześkie powietrze wpadające przez okno, a nie poranna duchota jestem pewna na sto procent, że gdybym miała wybierać między byciem ognistą Hiszpanką a chłodną kobietą Północy na bank wybrałabym tę drugą opcje!
*sukienka - H&M(sh) *opaska - H&M *koturny - sh *naszyjnik z kokardką - DIY
Fot. Ewcia
Skarżysko, 15.07.2010r.
niedziela, 18 lipca 2010
Cześć Ewa!
zapraszamy:D
środa, 14 lipca 2010
another dress?? yes!! yes!! yes!!
Ta sukienka jest zlepkiem moich ulubionych kolorów: jasnego i ciemnego fioletu, fuksji, bieli i chabrowego błękitu. Brakuje tylko pudrowego i malinowego różu. Lato w pełni a ja wciąż czuje niedosyt sukienek..
Skarżysko, 14.07.2010r.
poniedziałek, 12 lipca 2010
łąka romantiko
Styl romantic najlepiej prezentuje się na łonie natury. I to właśnie łąki, lasy i ogrody są moimi ulubionymi sceneriami do zdjęć. No dobra, nie mogę nie wspomnieć też o ceglastych ścianach do których nie wiem czemu mam słabość :P.
Niestety takiej prawdziwej łąki z kwiatami we wszystkich kolorach tęczy, jaką pamiętam z dzieciństwa dziś już w Polsce co raz mniej . No a ogródek babci jest paręset kilometrów ode mnie..
Nie truję już więcej i idę wyszywać torebkę złotymi guzikami. Jak skończę pochwalę się na blogu moim "dziełem".
a.
*spódnica- H&M(sh) *bluzka- atmosphere(sh) * buty- sh *torebka- sh * srebrny pierścień z malachitem- prezent od Dziadków *okulary- bazarek
Fot. Ewcia
Skarżysko 12.07.2010r.