Dzisiaj wróciłam z Białegostoku miasta tysiąca kościołów, centrów handlowych-gigantów i szubidubi can dance.
To miejsce mnie urzekło.Różni się od Lublina i nie ukrywam ,że podoba mi się o wiele bardziej.
Święta i Sylwester były bardzo udane.Teraz przede mną jeszcze tydzień w domu w Skarżysku ,więc mam nadziej ,ze nadrobię moje szafiarskie zaległości i zrealizuje tklące się w mojej głowie pomysły.
♥
W kwestii ubrań dzisiaj będzie o zieleni,a raczej o jej odcieniach pokrewnych.
Bo zieleni jako takiej nie lubię.Szczególnie oliwkowej i neonowej.Kojarzą mi się z rozciągniętymi swetrami glanowców i tandetnymi topami z bazarków.Nie mogę jej jednak dyskryminować na starcie,bo lubię odcień choinki.Taki ciemny i wyrazisty.
Przepadam za miętą, pistacją i szmaragdem .
Szmaragdy i zimne zielenie kocham na zwiewnych transparentnych tkaninach.Są wtedy półprzezroczyste i zimne jak kamienie szlachetne ( patrz :bluzka atmosphere)
*cygaretki- vintage, *bluzka- atmosphere, *buty -aldo
Miętowego lakieru szukałam i szukałam,ale moje skąpstwo nie pozwoliło mi pójść po najniższej linii oporu i kupić go w Inglocie za 20 zł. Pomysł podłapałam od jednej z szafiarek, która w podobny sposób uzyskałam odcień jasnoszary
(przepraszam , ale nie pamiętam już dokładnie który to był blog;() , Przypomniałam sobie stare dobre czasy mieszania lakierów i z białego do frenczu i kropli ciemno zielonego otrzymałam upragnioną miętkę:)
Na koniec muszę dodać jeszcze jedno.Wszystkich którzy nie oglądali do tej pory "WYZNANIA GEJSZY" gorąco namawiam do podreptania do wypożyczalni.. Oglądałam w Nowy Rok i aż mi było głupio,że wcześniej na niego nie natrafiłam. Mówi się,że jaki pierwszy dzień roku taki i cały rok,liczę wieć, że odkryję więcej tego typu niesamowitych filmowych historii.
Ooo,prześliczne kolory,bardzo kobieca stylizacja i do tego inspiracja-ja poszukiwałam jasno szarego lakieru i ot mam już rozwiązanie:)Wyznania gejszy oglądałam już w 2006 roku i byłam nim urzeczona,podobnie jak książką.Polecam i życzę ci wszystkiego naj..w Nowym Roku:)
OdpowiedzUsuńo mamo. bluzka niesamowita a i spodnie dobre!
OdpowiedzUsuńfajnie przeczytać w końcu coś miłego o swoim prawie, że rodzinnym mieście (bo tak naprawdę 30 km od Białegostoku, ale w Białym piękne licealne czasy), bo większość osób uważa to miasto za paskudną stolicę disco-polo. mamy też sporo lumpkesów ;)
OdpowiedzUsuńbluzka z atmosphere - piękna.
słodkie pastele i piegi. jestem na tak
OdpowiedzUsuńhttp://ridewiththemoon.blogspot.com/
Boska torebka, uwielbiam takie pastelowe zielenie.
OdpowiedzUsuńA 'Wyznania Gejszy' to jeden z moich ulubionych filmow :)
O, wypożyczę sobie. Dzięki.
OdpowiedzUsuńŚwietne subtelne kolorki :))
Pomysł na mięte jest świetny, też szukałam tego odcienia, ale 20 zl za buteleczkę, to lekka przeginka;)
OdpowiedzUsuńTwa bluzeczka jest urzekająca,ale buty to już czysta rozpusta! Takie szpile na koturnie to wprost uwielbiam! :D
Na Wyznaniach Gejszy byłam w kinie we Wrocławiu i tez zrobił na mnie ogromne wrażenie:)
Najlepszego w Nowym Roku!
chce twoją koszulke , spodnie i twoje piegi..czysta zazdrość!!
OdpowiedzUsuńno genialnie! poszukuję takiej bluzki... ja to na kolor miętowy jestem chora już chyba od 2 lat i jak tylko widzę coś w tym kolorze to zaraz biorę w ręce i oglądam! bardzo ładne butki - kurde, muszę sobie w końcu takie sprawić, za długo zwlekam :P
OdpowiedzUsuńdobry patent:D:D, ładna bluzka oraz piegi na nosie;)
OdpowiedzUsuńale piękna ta bluzka! świetnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post :) To już wiem jak przerobić mój mocno zielony lakier na miętkę :)
OdpowiedzUsuńPoza tym bardzo podoba mi się Twoja bluzeczka, a szczególnie te kolory :) Torebka również bardzo ciekawa i pasująca kolorystycznie do bluzeczki :)
cała stylizacja jest obłędna.
OdpowiedzUsuńno ślicznie po prostu :)))
bluzka jest świetna i ten kolor mmmm...
OdpowiedzUsuńkiedys nie cierpiałam tego koloru, ale wszystkie odcienie zielonego są fantastyczne ale raczej odrzucam pstrokaty ;p
fajna bluzka :) jej kolor nie jest prosty w noszeniu, ale tobie pasuje
OdpowiedzUsuńPoczątkowo kolor wydawał mi się dość mdły, jednak przekonałaś mnie do niego. Podoba mi się lekkość tej bluzki, jej wdzięk, dziewczęcość, powabność i urok.
OdpowiedzUsuńjej, świetnie masz pomalowane oczy - tak ładnie współgrają z bluzką :) wniosek - do twarzy ci szczęściaro ! ;)
OdpowiedzUsuńbluzka, spodnie... bosko :D :)
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię mocno w Nowym Roku!! :))))
Strój świetny, a ostatnie zdjęcie to taki słodziak!!
OdpowiedzUsuńoprócz mietowego lakieru zrobiłam też wspominany szary i jasno fioletowy.
OdpowiedzUsuńpolecam!!!
P.S. aby na paznokciach nie uzyskać ekektu korektora albo farby olejnej do mieszanki mozna dodać kroplę perłowego, białego lub srebrnego lakieru:)
Pasuje Ci ten kolor:))
OdpowiedzUsuńŚliczna bluzka, uwielbiam taki kolor.
OdpowiedzUsuńSlodko wygladasz piekne kolorki, ta mieta to zdecydowanie Twoj kolor:)
OdpowiedzUsuńLove the mint/sea green top!
OdpowiedzUsuńwww.thefashionseen.com
i love the colour of your top, so pretty :)
OdpowiedzUsuńxo
fashionicing.blogspot.com
Na mnie ten post zrobił bardzo duże wrażenie - świetnie połączone ciuchy (wbrew pozorom, też uwielbiam 'kolor' miętowy i żałuję, że tak rzadko można utrafić coś w tym odcieniu w sklepach)
OdpowiedzUsuńA ta torebka(i fason i materiał i kolor!)...o mamo! Skąd jest, skąd jest? ;)
ŁUCJA:torba to mój najnowszy ciucholandowy łup:)
OdpowiedzUsuń100% skóry, firma Tula.
wygodna i poręczna.
cieszę się ,że się podoba:))
the header is so beautiful.. =) your blog is amazing.. and the shoot with the teddy is so cute.. like it! =)
OdpowiedzUsuńxoxo cla
Dzięki, bardzo miło z Twojej strony:) Czekam na następny Twój post.
OdpowiedzUsuńОчень красивая блузочка!!!)))))
OdpowiedzUsuńAnastacia: sorry,unfortunatelly I don't understand anything;/
OdpowiedzUsuńo tez jestes z lublina:) Wyznania gejszy, potwierdzam film świetny a co do Twojego setu to jest świetny uwielbiam pastele
OdpowiedzUsuńVery nice Outfit and I ♥ the color.
OdpowiedzUsuńLOVE THE SHOES!!! AMAZING OUTFIT!
OdpowiedzUsuńXOXO
http://www.washmach.com/
bluzka bomba,ale na Twoje buty napatrzeć się nie moge, niby proste, czarne, ale strasznie mi sie podobają...
OdpowiedzUsuńps1. a co do "wyznań gejszy" to fakt film super, ale książka jeszcze lepsza, przeczytaj w wolnej chwili:D
ps2. no mi też blogger szwankuje;/
:*
ojojoj, jaka świetna poduszka z młodą parą! ja tez chcę taką! boska :)
OdpowiedzUsuńmamalgosia: cieszę się,że Ci się podoba:)
OdpowiedzUsuńmoja mama kupiła ją dawno,dawno temu gdzieś w second handzie .ma hopla na punkcie pościeli, poduszek, narzut itd. i zawsze cos fajnego przyniesie do domu:D
chcę takie spodnie! i byty też!.... ale może na mniejszym obcasie? ;)
OdpowiedzUsuńjeśli piegi masz 'na stałe' to ci cholernie zazdroszczę, bo moje to sezonowe i zimową porą jak gdyby nigdy nic po prostu znikają.
AŚ: piegi są na stałe:)
OdpowiedzUsuńlatem mam ich jeszcze więcej;D
nice make-up!
OdpowiedzUsuńRównież przepadam za miętą.
OdpowiedzUsuńWiele szukałam lakieru w takim odcieniu . lecz zrobiłam go sobie z połączenia taniego lakieru w odcieniu seledynowo - turkusowym i białym lakierem . Pozdrawiam :)