Dziś bez zbędnego rozpisywania się bo za 15 minut mam autobus. Nadmienię tylko, że jeszcze 20 minut temu za oknem szalała mini śnieżyca, a teraz świeci piękne wiosenne słońce...
Prezentuje moją sylwestrową ,kocią sukienkę ,tym razem w charakterze spódnicy ( atmosphere- sh), ugrzecznioną grafitowym minikardiganem z bufkami (TOPSHOP- sh) , z moimi ulubionymi pseudozłotymi naszyjnikami ( dłuższy- vintage, krótszy Cubus %) i zegarkiem (prezent od mojego chłopaka)
Lece na uczelnie!
Miłego dnia wszystkim :D
Ładnie wyglądasz, spódnica jest ciekawa :)
OdpowiedzUsuńChłopak ma chyba całkiem niezły gust skoro wybrał taki ładny kobiecy zegarek ;)
OdpowiedzUsuńBeautiful outfit! Love the skirt!
OdpowiedzUsuńJudith
http://couture-and-beauty.blogspot.com/
Sanna; dzięki,tutaj tego za bardzo nie widać ale to sukienka a nie spódnica;]
OdpowiedzUsuńTalia: tak gust ma bardzo dobry, zawsze wymyśli coś fajnego;)
świetna sukienka:)
OdpowiedzUsuńW takim razie powinnam porzucić brak mojej wiary w monogamię i poszukać chłopaka z takim gustem:)
OdpowiedzUsuńPięknie.
piękny ten zegarek od chłopaka:) będę obserwować chętnie:D
OdpowiedzUsuńWszystko razem tworzy piękną całość, świetne dodatki :)
OdpowiedzUsuńpiekna masz bizu i ciuszki tez!!
OdpowiedzUsuńKardigan jest śliczny, bardzo mi się jak wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńśliczne dodatki i spódnica :)
OdpowiedzUsuń