No i się zaczęło. Wrzesień tradycyjnie przywitałam przed telewizorem oglądając "Jutro pójdziemy do kina". Każde moje wyjście w ciągu ostatnich kilku dni kończyło się wyścigiem z gigantyczną chmurą deszczową pojawiającą się złowieszczo na horyzoncie niczym statek Obcych w "Dniu Niepodległości". A ponieważ ostatnio jestem bardzo leniwym sprinterem, a statek obcych zawsze mnie przerażał w deszczowe dni siedzę w domu i oglądam "Allo Allo" segregując albumy ze starymi zdjęciami.
Nietknięte przez cały letni okres pudło z rajstopami znów poszło w ruch. Zrobiłam przegląd, poukładałam kolorystycznie, odnalazłam masę zapomnianych skarpetek, zakolanówek i getrów. Mam mnóstwo pomysłów na jesień, ale na pewno nie pobiegnę z tłumem po camelowe fatałaszki i karmelowe dodatki, których jest pełno od paru sezonów, ale dopiero teraz kiedy nazwano je camelem i karmelem zachwyciły fashionistki. Wręcz przeciwnie chłodny jesienny sezon wieszaków tinkerbelli będzie kolorowy. A ulubionym duetem kolorystycznym stanie się pistacja z mleczną bielą, szary ze szmaragdowym lub błękitem i tradycyjnie wariacja na temat różu, tym razem nawet ciemno koralowego. Dzisiaj premiera zielonej bombki kupionej dzięki mojej mamie, do której od razu podpasował mi jedwabny top vintage w grochy i smolinosy. Biżuteryjnie nowością na blogu jest stary motylek ze szkatułki mojej mamy i zielony "klejnot rodowy" od Babci:) A i towarzyszy mi oczywiście mały, czarny kuferek na długim uchu z którym się ostatnio nie rozstaje :)
I,m wearing second hand skirt, my mum's cardigan, Clarks wedges, vintage top, bag and jewellery.
fot. Ewcia, Skarżysko, 30.08.2010r.
Piękna zieleń, wpada w oko i jest idealna na tą pogodową szarość :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz(:
OdpowiedzUsuń"jutro idziemy do kina " to mój ulubiony film.
Lola
i choćby dla rajtuz należy chwalić jesien:)))
OdpowiedzUsuńfajna bluzka <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje stylizacje. Są niepowtarzalne i kolorowe! ;-)
OdpowiedzUsuńhttp://afrodisiac91.blogspot.com/
Ale uroczo! Wyglądasz jak kwiatek-świeżo i dziewczęco:) Ja bym chciała jeszcze nie ubierać rajstop na nogi, ale nie ma wyjścia-porządki też muszę w tym zakresie zrobić;)
OdpowiedzUsuńta spódniczka jest bombowa:)
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi si e ten zestaw, połączenie kropek i kwiatów na bluzce jest super
OdpowiedzUsuńGrochy :) jestem zauroczona :D
OdpowiedzUsuńjak będziesz mieć chwilę to zajrzyj do mnie na bloga:)
http://veronicastricks.blogspot.com
piękne kolory! bardzo mi się podoba, jak nosisz spódnice, tak wysoko w talii. chciałam zgapić, ale nie wyszło, wyglądałam karykaturalnie:P tym bardziej zazdroszczę:)ślicznie!
OdpowiedzUsuńAle pozytywna ta zielona spódniczka :) podoba mi się!
OdpowiedzUsuńPanna Lola: mój też:)
OdpowiedzUsuńafrodisiac91: bardzo mi miło:)
Granda: Tobie nie wyszło z taką idealną figurą? nie wierzę:P
Dziękuje:)
jeśli mogę to dodam do ulubionych ;-)
OdpowiedzUsuńta zieleń tak łądnie wszystko ożywia, wogóle nie czuć jesieni w Twoim stroju;)
OdpowiedzUsuńWkrecilam Cie zobacz o co chodzi na moim blogu:)
OdpowiedzUsuńafrodisiac91: a czemu miałabyś nie móc? będzie mi bardzo miło;)
OdpowiedzUsuńEwelka: dziękuje serdecznie za kolejną nominacje:)