Ochłodziło się więc wyciągnęłam różowy, dwurzędowy płaszcz, który jest moim dzielnym kompanem już od ponad pięciu lat. Tej jesieni noszę go z pierzastym swetrem, czarną spódnicą tubą i złotą biżuterią. Po roku z bobem zapuszczam włosy i już mogę zrobić nawet małego koczka,ale niestety do długich pukli, które kiedyś miałam jeszcze mi daleko. Zdjęcia z dzisiejszego posta zrobiliśmy wczoraj z Emilem w naszym ulubionym akacjowym lasku, pogoda jak widać była cudowna☺
Uciekam, zaraz Top Model!
Miłego wieczoru i tygodnia
Agata♥
*płaszcz-Orsay (lumpeks) *skórzana torebka- Marks&Spencer (lumpeks) *spódnica-lumpeks *sweter-vintage *okulary-CCC * naszyjnik-kluczyk- reserved *botki- New Look
o jejku, a ja tak tę Twoją fryzurkę lubiłam ;)
OdpowiedzUsuńale najważniejsze, żebyś się sama ze sobą dobrze czuła.
chyba Cię trochę nie było, prawda?
Płaszczyk cudowny <3
OdpowiedzUsuńśliczny ten płaszczyk!:)
OdpowiedzUsuńPiękny płaszcz i wygląda świetnie mimo sporego jak na współczesne ciuchy wieku:)
OdpowiedzUsuńcudownie wygladasz, swietny sweterek i plaszczyk!
OdpowiedzUsuńZapraszam również do mnie - klik