środa, 25 maja 2011

Biżuteria.Kokardki i złoto.

Tym razem trochę biżuterii i dodatki zrób-to-sam.
Bransoletka(sklep z bibelotami 3zł), kokardka(dawna muszka, rozmontowana i zawieszona na złotym łańcuszku, spinki do mankietów ze szkatułki Cioci, perłowo złoty naszyjnik-sh-3,50,smoczek- prezent od Mamy(był już tutaj )
Kwiatki ze wstążek, koronek i guzików i mój popisowy numer kokardy ze szkockimi terierami. Mogą być broszkami, spinkami, muchami i naszyjnikami:)
I kolejna welurowa kokarda na łańcuszku. Tym razem szmaragdowa.
a.

niedziela, 22 maja 2011

Łagów



Jak już wspominałam w poprzedni piątek pierwszy raz odwiedziliśmy z Emilem Łagów, bajeczną wioskę położoną nad dwoma jeziorami z zameczkiem i sielskim klimatem troszeczkę przypominającym mi mój ulubiony Kazimierz nad Wisłą.



Posiedzieliśmy nad jeziorem, przechadzaliśmy się małymi uliczkami z charakterystycznymi domami z barwnymi ogrodami na wzgórzach..

Zaszliśmy do Amfiteatru w którym, co roku odbywa się Lubuskie Lato Filmowe...

Na scenie odśpiewałam "Killing me softly"...
jak prawdziwy profesjonalista : D
Zrobiłam chyba z milion zdjęć! Nie mogłam się oprzeć tej bajecznej,kolorowej scenerii...
...no i ma się rozumieć sama też pozowałam :)
i udało mi się uchwycić Emila, niczym Wikinga wychodzącego z jeziora : p
Na koniec pospacerowaliśmy jeszcze po cudownym parku pełnym kilkusetletnich dębów i cisów.
Jak widać, cieszyłam się z wycieczki jak mogłam : p
I po paru godzinach łażenia, głodni wróciliśmy do domu, w przelocie patrząc na Jezusa Świebodzińskiego, który mimo tytułu największego na świecie wcale, ale to wcale nie zrobił na nas najmniejszego wrażenia. Wręcz przeciwnie, na tle pól, łąk i nowego osiedla mieszkaniowego wyglądał jak jakiś wklejony z innej bajki...
Łagów, 13.05.2011r.
Fot. Emil i ja.

sobota, 21 maja 2011

nowości


Dziś kilka moich ostatnich zakupów. Panterkowe balerinki -atmosphere, bluzka z wąsami New Look(sh-2zł),szare legginsy TOPSHOP(sh-2zł), chaberkowa sukienka WeFundamentals(sh-3zł),szmaragdową kokardę na łańcuszku zrobiłam sama z welurowego wianka z kokardkami który kupiłam w lumpeksie, sowa na łańcuszku to prezent urodzinowy, a cienki,złoty pasek kupiłam dziś za jakieś grosze:)

poniedziałek, 16 maja 2011

kiedyś i dziś A & E



Ja i moja siostra Ewa. Nasze dwa ulubione zdjęcia. Pierwsze, archiwalne z roku 1994, drugie pstryknięte piętnaście lat później.
Mam nadzieję, ze w niedalekiej przyszłości uda nam się zrobić "bliźniacze zdjęcie" tego pierwszego,inspirując się genialną stroną youngmenowme:) Ewa z cwaniackim uśmiechem znów polansuje się w plastikowych, różowych okularach, chustce i z koszyczkiem w ręku, a ja w kwiecistej sukience i skarpetach podciągniętych do połowy łydki zapozuje z tym uroczym uśmiechem:D
Kolorowych snów:*

piątek, 13 maja 2011

sukienka w fiołki alpejskie


Nadrabiam moje blogowe zaległości, więc w najbliższym czasie posypie się kilka nowych wpisów. Wznowiliśmy z Emilem nasze wycieczki krajoznawce, właśnie wczoraj odwiedziliśmy piękny malowniczy Łagów,mam kilka nowości w szafie, masę nowych przepisów i obiecywaną biżuterię vintage, ale o tym kiedy indziej.

Dziś prezentuje się w mojej ulubionej sukience vintage,którą uwielbiam za krój i tą cudną kolorystykę granat-róż-błękit. I wciąż mało mi odcieni fioletu, różu, trawiastej zieleni, błękitów i czerwieni(szczególnie tej malinowej)na punkcie których oszalałam:) . Na dziś tyle, bo pisze kompletnie bez ładu i składu... Idę spać, do jutra:)

a.



fot.Emil
Łagów, 13.05.2011