Mój koniec lata była bardzo intensywny. Zmieniłam pracę, przejechałam pół Polski odwiedzając całą rodzinę a przez ostatnie dwa tygodnie siedzę w Warszawie na szkoleniach i patrzę na nią z dwudziestego dziewiątego piętra pokoju hotelowego notorycznie gubiąc się w podziemiach metra i oswajając się z biurowym dress codem;)
Dziś dodaję zaległe zdjęcia zrobione przez moją Ewę w Chełmie. Miałam na sobie moją kochaną spódnicę vintage, czarną krótką bluzkę z koronkowymi ramionami, sandałki Mamy i torbą H&M.
Kończę, bo jutro znów wracam do Warszawy, a mam jeszcze masę rzeczy do załatwienia.
Buziaki
a.
Dziś dodaję zaległe zdjęcia zrobione przez moją Ewę w Chełmie. Miałam na sobie moją kochaną spódnicę vintage, czarną krótką bluzkę z koronkowymi ramionami, sandałki Mamy i torbą H&M.
Kończę, bo jutro znów wracam do Warszawy, a mam jeszcze masę rzeczy do załatwienia.
Buziaki
a.