piątek, 30 października 2009

Gdzie jest Wally/światowy Dzień Spódnicy



Z okazji dzisiejszego święta, przedstawiam, jedną z moich najfajnieszych spódnic. Oto koronkowe dzieło mojej mamy, które uszyła mi na bal karnawałowy w trzeciej liceum. Dodam, że wtedy byłam na tyle durna, że nosiłam ją nisko na biodrach. Ostatnio podczas porządków w szafie znów się na nią natknęłam, rzuciłam okiem i stwierdziłam, że szkoda żeby taka świetna koronkowa spódnica leżała bezużyteczna. Zwęziłam ją tylko trochę w pasie i podkreśliłam talię grubym paskiem. Pokochałam ją na nowo;)
Przyznaję, że spódnice uwielbiam, szczególnie te w wersji mini. Już się martwię co ja biedna będę nosiła kiedy stuknie mi 40-tka:(
Akcja związana z dzisiejszym świętem na blogu WARDROBE OF GINGER bardzo mi się spodobała, więc od razu wysłałam swoje zdjęcie. Teraz jestem jednym z "elementów" fajowego, spódnicowego kolażu Rudej :D
Rano miałam niezłą zabawę szukając swojego zdjęcia wśród 55 pozostałych. Prawie jak w "Where is Wally Game".
*spódnica -projekt mamy, *top -H&M, *futerko -vintage, *broszka- od mamy,*perły - od mamy,*pasek -sh + DIY



GDZIE JEST WALLY?

fot. Mama i Ewa.

czwartek, 29 października 2009

szary złamany,róż ukochany!


Dziasiaj mój ulubieniec- róz, występuje w duecie z szarościami.
Ten kolor zawsze kojarzył mi się ze starymi filmami-pudroworóżową bielizną buduarową, brudno różowym kardiganem pensjonarki, halkami Marii Antoniny, kwiecistymi sukienkami z lat 60 i pięknymi, vintage'owymi materiałami w kwieciste(najczęściej różane)wzory. Mam dwie teorie łączenia rózu. Ten jasny lubię łączyć z szarościami, beżami i bielą wełny.
Ciemniejsze odcienie (fuksja, amarant, cyklamen) przypominają mi projekty Pucciego, sukienki koktajlowe celebrytek i mój ukochany odcień lakierów do paznokci ,bez którego nie wyobrażam sobie swojego manicuru. Ta barwa najbardziej podoba mi się w duecie z granatem i kolorami z rodziny "owoców leśnych"(jeżynowym, jagodowym i borówką) i osobiście uważam, że brunetki wyglądają w nich uroczo.






*
buty -sh *rajstopy -LYCRA *szorty -sh *koszula/tunika -oasis *pasek -sh *kardigan -topshop *kurtka -vintage *szal -sh


fot.Madzia

poniedziałek, 26 października 2009

Gladiator?!

Futrzaną kamizelkę (albo raczej bolerko) znalazłam pewnego lipcowego popołudnia w osiedlowym ciucholandzie o którego istnieniu nawet nie wiedziałam. Futerko od razu wpadło mi w oko(pomijam fakt ,że miałam wtedy jakiś kiepski dzień ,byłam zmęczona i dręczyła mnie wizja trzydziestu minut w autobusie w okropny upał) i nawet nie chciało mi się zastanawiać czy mi się przyda czy tez nie. Patrząc na kamizelkę pomyślałam jedynie :Agata! ona jest futrzana, prawie nowa i nawet jeśli w domu nie będzie Ci się podobała aż tak jak teraz ,zrobisz z niej posłanie dla kota...
Obie wizje się po trochu ziściły: rzeczywiście teraz nie podoba mi się aż tak jak wtedy w sklepie (czuje się w niej trochę jak barczysty gladiator:P) ale z drugiej strony fajnie wygląda z kwiecistymi tunikami (1.szczególnie w moją ulubioną łączkę; 2.wkrótce dodam zdjęcie takiego zestawienia) i obszernymi t-shirtami.


*futrzana kamizelka - Marks & Spencer (9 zł) *buty- sh *spodnie- H&M *T-shirt -sh *łańcuszek z serduszkami- sh

A wydaje mi się, ze kocinka mając do wyboru nawet najbardziej miękkie futro z norek i laptopa wybrałaby mój komputer...cwaniara:D

fot. Ewa

niedziela, 25 października 2009

Mama Projekt.part 1.

Na pierwszym roku studiów za wszelką cenę chciałam mieć krótką zimową kurtkę z futerkiem przy kapturze do noszenia z rurkami i fioletowymi Vogue'ami. Ale oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie zaczęła wybrzydzać. Szukałam takiej, która nie byłaby stuprocentowo sportowa i żeby miała w sobie coś niepowtarzalnego.
Aż nagle przypomniał mi się mój stary wełniany, intensywnie fioletowy płaszczyk z naturalnym lisim futerkiem przy kapturze (prezent od wujka z USA sprzed kilkunastu lat). Niestety okazało się, że ma ciut za krótkie rękawy, a fason za pupę strasznie pogrubiał i deformował moją sylwetkę.
Do akcji wkroczyła mama, z nożyczkami w ręku, maszyną do szycia pod pachą i głową pełną modowych wizji..
Tu obcięła, tam przedłużyła i voila!

*kurtka- mama diy *buty- vogue *spodnie- sh *golf- atmosphere(sh) *torebka- pożyczona od mamy.
<>


fot. Ewa

środa, 21 października 2009

Grzybs ;)


Dzisiaj przedstawiam moich Dwóch Dzielnych Kompanów...
Moja młodsza siostra Ewa i jej chłopak Piotrek oprócz tego, że są świetnymi "fotoobiektami"(uwielbiają się przebierać, pozować i ogólnie świrować pawiana) dzielnie i cierpliwie pstrykają mi fotki niezależnie od nastroju, okoliczności i pogody...
dzięki Grzybki!!!





fot. ja

piątek, 16 października 2009

HatAgatt


Bardzo lubię nakrycia głowy i różne dodatki do włosów. Kwiaty, opaski z kokardami a la
Blair Waldorf z "Plotkary" i gumkowe noszone w stylu Ebi Smolarka).
Rok temu miałam hopla na punkcie męskich kapeluszy, może to trochę przez Justina Timberlake'a a może przez gwiazdy, podglądane w kolorowych magazynach i na portalach internetowych.

*kapelusz - sh *sweter- Old Navy *łańcuch z serce-Troll *biały top- topshop(sh) *legginsy- sh *kopertówka - prezent od cioci



fot. Ewcia.

środa, 14 października 2009

CARTOON NETWORK I LEGGINSY


JESTEM AGATA i JESTEM LEGGINSOHOLICZKĄ....
Uwielbiam je bo świetnie podkreślają nogi,
bo są najwygodniejszą częścią garderoby jaką tylko można sobie wyobrazić ,
bo w przeciwieństwie do spodni-rurek nie cisną w brzuch jak zjem o jedno ciastko za dużo;P
bo nie odznaczają się pod obcisłą bluzką (lub tuniką),
bo są bardziej dyskretne niż rajstopy i można je nosić nawet do najkrótszej mini na świecie nie martwiąc się że ktoś zauważy szwy lub przświtujące majtki,
A najważniejsz to to, ze nadają się i na jogging i do klubu i na 11godzinna podróż pociągiem(przetestowałam na własnej skórze)
W te wakacje razem z moją siostrą Ewą, zastąpiłyśmy rurki legginsami i bezwstydnie nosiłyśmy je tylko z T-shirtami ;]
Tutaj koszulki z kreskówkowymi motywami w moich ulubionych rozmydlonych kolorach.

*legginsy - sh * koturny- sh *kamizelka- vintage (nosiłam ją jako czterolatka) *T-shitr-sh *top- sh *okulary- manhatan( Skarżysko) *torba- pożyczona od Ewy *łańcuch- sh
*legginsy - H&M *trampki- river island *T-shirt- topshop *kamizelka- next(sh) *biały top- H&M *torebka- sh *łańcuch z sercem- Troll

A to jedno z moich najfajniejszych lumpexowych znalezisk -pasiaste legginsy black & white
(torba sh,buty sh,tunika atmosphere,kardigan bershka,opaska -od Ewy)

fot. Ewa i Piotruś.

poniedziałek, 12 października 2009

the girl with the pink poppy



W opasce z różowym makiem zakochałam się od pierwszego wejrzenia i oczywiście od razu ją kupiłam( był ostatni w tym kolorze;P).Szalenie podoba mi się w połączeniu z delikatnymi, zwiewnymi jasnymi ubraniami w wakacyjnym romantycznym looku.
Zdjęcia pochodzą z sierpniowego pobytu w Zielonej Górze. Do opaski z makiem dobrałam koszulę a la Henryk VIII noszoną w stylu gliniarza z Miami( rozpięta, narzucona na biały podkoszulek) dżinsowe szorty i malinowe baleriny.

*opaska z kwiatkiem - H&M *zwiewna bluzka- vintage z szafy mamy *top- H&M *szorty- sh *baleriny- george(sh) *torebka- sh




fot. Ewcia

Pink Lu Session


Różowy to mój ulubiony kolor. Uwielbiam go w każdym odcieniu od amarantu po brudny -pudrowy.
Przyznam, ze od małego mam do niego wielką słabość! Gdy miałam cztery lata wprost szalałam na punkcie różowych maluchów.
W przedszkolu na najważniejsze akademie mama ubierała mnie w różowe, kwieciste sukienki. W gimnazjum zakochałam się w szafie Reese Witherspoon z "Legalnej blondynki" a w liceum marzyłam o różowej ramonesce. Dzisiaj różowy króluje w mojej szafie razem z czernią ,bielą i szarością i coś czuje ,że prędko mi się nie znudzi;)




*płaszczyk - new look(sh) *czarny pasek - sh *koturny- sh *okulary- manhatan(Skarżysko)




Fot.Magda i Karolina

blue velvet

Pierwszą październikową sobotę niespodziewanie spędziłam na pięknym Roztoczu w Suścu. Kto tam był na pewno wie, że to jedno z tych miejsc do których ma się ochotę wracać i wracać.
Pogoda jak na październik dopisywała ,więc godzinami mogliśmy wędrować leśnymi ścieżkami przy akompaniamencie szumów Tanwi...
Dzięki trenczowi w którym jestem na zdjęciach (jeden z moich najlepszych wiosennych zakupów)
jeszcze bardziej polubiłam błękit (głównie ten lekko rozmyty i przydymiony), który do tej pory pasował mi jedynie do urody delikatnych blondynek. Od tamtego czasu w mojej szafie pojawiło sie kilka rzeczy w tym odcieniu i jestem z nich bardzo zadowolona. Szczególnie upodobałam sobie zestawienie błękitu z jasnym beżem, które juz pare razy podpatrzyłam na pokazach mojego ukochanego Blugirl:)

*płaszcz- red herring(sh) *buty- atmosphere(sh) *torba(sh)