piątek, 18 listopada 2011

Agata gotuje: Eskalopki z kurczaka w sosie koperkowo-śmietanowym


Dziś powracam do mojego kącika kulinarnego i przedstawiam Wam przepis na jedno z moich autorskich dań , który ostatnimi czasy jest moją ulubioną propozycja obiadową.

Składniki:
*4 podudzia z kurczaka
*pół kubeczka śmietany 12%
*mały kubek śmietany 30%
*2 kostki rosołowe(drobiowe lub warzywne)
*pęczek koperku
*masło osełkowe
*łyżka oliwy
*dwie torebki ryżu

1.Zaczynamy od najtrudniejszego czyli oddzielenia mięsa z podudzia od kości. Możemy posłużyć się nożycami do drobiu lub po prostu tą czarną robotą obarczyć swojego chłopaka;)
2. Każdy kawałek mięsa pozbawiamy ścięgien i kawałków tłuszczu i staramy się nie naruszyć skórki.
3.Każdą przyszłą eskalopkę lekko rozbijamy od wewnętrznej strony tłuczkiem.
4. Skórę posypujemy pieprzem, a wewnętrzną stronę nacieramy pastą, stworzoną z oliwy i rozgniecionej kostki rosołowej, tak jak n to robi Marco Pierre White na tej reklamie.
5. Rzeczywiście dzięki temu kurczak staje się soczysty i niezwykle aromatyczny
6. Przyprawione podudzia smażę na maśle z dodatkiem oleju i mocno je przypiekam z
obu stron.
7. Gdy mięso jest już wystarczająco przysmażone na patelnię wlewam śmietanę 30% i zahartowaną śmietanę 12-tkę. Wszystko duszę na wolnym ogniu ok 15 minut.
8.Na koniec do sosu dorzucam posiekany koperek.
9. Eskalopki podaję z "kulką" ryżu obficie polaną przepysznym sosem koperkowo- śmietanowym.
PYSZNOŚCI!
 

6 komentarzy:

  1. Skorzystam z tego przepisu, bo zapowiada się pysznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. o ja, o ja !

    a taka głodna teraz siedzę :<

    OdpowiedzUsuń
  3. tak więc robiłam wczoraj. Twój przepis dotarł do Holandii;] dzieciaki, którymi się opiekuję zajadały aż im się uszy trzęsły, jak to mówiła moja babcia;]
    przyznam, że po oddzieleniu mięsa od kości jak zobaczyłam te ścięgna to trochę ręce mi opadły. wszystkiego nie wykroiłam, bo znając moje umiejętności nie zostało by nic z tego mięsa. ale było wyśmienite. dodałam jeszcze pieczarek i użyłam suszonego koperku.
    pozdrawiaaam;]

    OdpowiedzUsuń
  4. Anka: bardzo Ci dziękuję za tak miły komentarz! Fajnie wiedzieć, że ktokolwiek podpatruje moje kulinarne próby i jeszcze zabiera je w świat:)
    Te ścięgna to rzeczywiście trochę wyższa szkoła jazdy, ale ja się wycwaniłam i korzystam z nożyc do drobiu:) Koniecznie muszę wypróbować Twój pomysł z pieczarkami:) Pozdrowienie dla Ciebie i dzieciaków, którymi się opiekujesz:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdeczne za wszystkie komentarze;)