środa, 26 lutego 2014

Lutowy wypad do second handu


Robię rewolucję w szafie! Po pierwsze przestaję kupować za duże ubrania, które z uporem gromadziłam w szafie z wizją noszenia ich z legginsami albo z paskiem. Po drugie stawiam tylko na kolory. Po trzecie eliminuję bardzo "babciowate" rzeczy, niestety przekonałam się, że co za dużo to nie zdrowo, a wyciągnięte tuniki z ozdóbkami nie zawsze dodają uroku. Po czwarte obiecałam sobie częściej nosić szpilki, kupić kilka par idealnych dżinsów i podkreślających talię sukienek. 
Po tych wszystkich wizjach, które naszły minie w tamtym tygodniu po długiej przerwie w sobotę poleciałam do lumpeksu wyszukać nowych mieszkańców mojej szafy. I udało mi się kupić kilka fajnych pastelowych ciuchów za które  łącznie zapłaciłam jakieś 25 zł. 
Fioletowe rurki przed kostkę (George) będą idealne do balerinek, sportowych butów i szpilek. Miętowy sweterek zapinany z tyłu (ZARA) będę nosić ze spódnicami w łączkę. T-shirt (George) ma mój  ulubiony motyw pocztówki (tym razem Italia) i mogę go założyć dosłownie do wszystkiego, a różową, bawełnianą sukienkę(Crafted) i krótką bluzkę z różami uwielbiam za dziewczęcy charakter. Dodatkowo prezentuje moje ulubione lakiery do paznokci i świetny, cielisty cień Manhattan, który okazał się idealną bazą pod eyeliner. Na dziś to chyba tyle. Miłych snów:)
Agata

1 komentarz:

Dziękuję serdeczne za wszystkie komentarze;)