sobota, 23 czerwca 2012

Sunday routine

W niedzielę-najbardziej leniwy dzień tygodnia wyleguję się w łóżku do dziewiątej i łażę w piżamie jak długo się da. W między czasie  robię coś dobrego na śniadanie , sprawdzam newsy w internecie  popijając czarną jak smoła kawę, a później pindrzę się przed lustrem całą wieczność, by następnie pół dnia  spacerować z Emilem po parku, zajadać prażony słonecznik na ławce w lesie, albo siedzieć ze znajomymi na grillu i pleść beztrosko wianek z koniczyny czekając na smakołyki z rusztu. Tak spędzaliśmy niedziele z Emilem w ostatnim czasie i pewnie podobnie  spędzimy ją jutro.
W którąś z ostatnich niedziel zmiksowałam moje ulubione elementy: koronkową sukienkę, marynarski krótki top, opaskę z fiołkami, srebrne mokasyny i kwiecistą torebkę vintage. Korzystając z wolnego od pracy sprawiłam sobie fioletowe kocie oko, a moją broszkę z motylem przemieniłam w naszyjnik;) 
Sukienka: H&M(sh), opaskaH&M, bluzka, torebka-vintage, naszyjnik- Pimkie, mokasyny-targ w Skarżysku.

10 komentarzy:

  1. Ale ślicznie Ci w tej kreseczce ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ładne zdjęcia!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetnie wygladasz, fajny makijaż :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale masz prześliczne piegi <3 !

    OdpowiedzUsuń
  5. Piegi fakt śliczne, bo sama mam trochę na policzkach i uważam to za ogromną zaletę:)

    Przy okazji odwiedzin Twojego bloga, zapraszam Cię serdecznie na moje rozdanie, które kończy się już jutro :) I jutro rusza również konkurs w którym do wygrania lakiery do paznokci:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo pasuje Ci ta fioletowa kreska!:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdeczne za wszystkie komentarze;)