O tym, że sukienka/ tunika i mini płaszcz to mój ulubiony zestaw na jesień i zimę pisałam już kilka razy (TU, i Tu) . Musi być kolorowy akcent w postaci, komina, szalika lub beretu, kwiecisty wzór i dziewczęcy krój.Tym razem pochwalę się nowym płaszczem River Island ( upolowanym w lumpeksie), czarnymi, sznurowanymi koturnami i pudrowym szalikiem. W tle któryś już raz z kolei ogródek moich Dziadków z kocimi mieszkańcami. Dobrej nocy!
a.
a.
Piękny płaszczyk ;)
OdpowiedzUsuńcudny płaszczyk!
OdpowiedzUsuńpięknie, podoba mi się to połączenie! :)
OdpowiedzUsuńlubię Twoje zestawy, zawsze są takie "w 100% moje" czyli sama bym w to wskoczyła ;d
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie to razem wygląda:)
OdpowiedzUsuńJak zwykle wyglądasz prześlicznie, koty są super!
OdpowiedzUsuńKwiecista jest chyba tylko moja bielizna nocna o.O... dziwne.. bo wzór mi się bardzo podoba. Oj zdecydowanie muszę to nadrobić! Twój płaszczyk też jest bardzo uroczy *.*
OdpowiedzUsuń