Jak tylko skończyłam pichcić sobotni obiad- wyśmienity, biały sos z kurczaka z kluskami śląskimi i dużą ilością koperku stwierdziłam, że najwyższy czas wrzucić coś pysznego na bloga. Tym razem moje marcowe gotowanie. Smacznego ;)
Muszelki z brokułowymi różyczkami (z dodatkiem czosnku i śmietanki/jogurtu) i pieprzne, cytrynowe polędwiczki
Mój obiad idealny: jajko sadzone ze szpinakiem i ziemniaczkami . Wszystko oprószone pieprzem cytrynowym i suszonym koperkiem.
Pierś kurczaka (marynowana w oliwie z kostką rosołową-kurczak jest super soczysty, tak jak na reklamie Marco Pierre White) z ryżem, smażoną na maśle kapustą pekińską i sosem słodkie-chili.
Bułka z masłem z awokado z serkiem kozim, kabanosami pepperoni i suszonymi pomidorami w płatkach.

Kanapka z pastą awokado i suszoną cebulką.

Świąteczny żurek w chlebie.

Makaron z warzywami na ostro.

Czosnkowy chlebek Mojego Taty z wędzonym serem i papryką.

Łosoś z pieprzem na sałacie.

Najpyszniejszy deser na świecie: pieczone jabłko z miodem i dżemem malinowym. mniammmmm...


Wstążki z szynką i pieczarkami i papryką.

Ziemniaczane kulki z ciemnym gulaszem, prażoną cebulką i ogórkami kiszonymi.

Kanapki z warzywami i kotletem sojowym.

Pierś z kurczaka z sałatką.

Pomidor z mozzarellą.

Bagietka czosnkowa z majonezem, polędwicą łososiową, ogórkiem i rukolą.
dobrze, że jestem po śniadaniu, bo obśliniłabym klawiaturę!
OdpowiedzUsuń