Agata gotuje/wrzesień 2013

 Dziś kolejne kulinarne podsumowanie miesiąca. We wrześniu w mojej kuchni królowała dynia i cieciorka. Dodatkowo w końcu nauczyłam się robić domową galaretkę z kurczaka i odkryłam jogurt bałkański- cudowny do rozmaitych deserów.



Tortilla z drobiową wędliną, rukolą, warzywami i sosem jogurtowym. Świetnie zastępuje zwykłą kanapę i jest jeszcze bardziej sycąca.

Jogurt bałkański z miodem, skórką pomarańczową i figą.



Sałatka z moimi ulubionymi paluszkami krabowymi, awokado i parmezanem.

  

Kolanka w  sosie z tuńczykiem i zieloną pietruszką.

 

Sałatka ze smażonymi kiełkami, kukurydzą, papryką, czerwoną fasolą, pomidorkami koktajlowymi z ogródka moich Dziadków, parówką, serkiem paprykowym i grzankami czosnkowymi polana sosem z octem balsamicznym.



Zupa-krem z dyni z cieciorką. Tym razem dynie piekłam w piekarniku z cebulą i czosnkiem, następnie dodałam do wywaru i doprawiłam dużą ilością pieprzu i gałki muszkatołowej.



Domowy HOT DOG.



Pieczone warzywa( dynia, cukinia, fasolka szparagowa, cebula i kalafior) z cieciorką i parmezanem.



Leczo z dynią, duszoną wieprzowiną i ryżem z kurkumą.

 

Sałatka z camembertem , pomidorami i miodowo-musztardowym sosem.

 

Galaretka z kurczakiem.

 

Bagietka z jajkiem sadzonym, szynką, warzywami i koniecznie pieprzem cytrynowym.

 

Sałatka z pieczonym kurczakiem, mozzarellą i figami.

 

Pierś z kurczaka ze słodko-pikantnym sosem TaoTao, ryżem koprem i rukolą.

Nowości/jesień 2013

Witajcie po mojej krótkiej blogowej nieobecności. Dziś pochwalę się moimi jesiennymi zakupami. Wszystko pochodzi z lumpeksów i muszę przyznać, że miałam ostatnio wielkie szczęście natrafiać na ubraniach, które dosłownie sobie wymarzyłam:) Każdy z tych ciuchów( prócz sukienki w łączkę, którą dostałam od Mamy i bluzy panterkowym napisem (12zł) ) nie kosztował więcej niż 10 złotych :)

September Girl

Nie ma co się oszukiwać, ale cudowny "bezrajstopowy czas" odchodzi w zapomnienie na parę ładnych miesięcy. Już martwię się co ja zrobię z tym fantem. O ile jesienią i zimą do tej pory zawsze ochoczo zakładałam czarne, kryjące rajtki do wszystkiego co tylko wpadło mi w ręce, o tyle tego roku w większości zestawowych przypadków kompletnie mi one do niczego  nie pasują! Dziś jeden  z wczesnojesiennych strojów,które bardzo lubię i których kompletnie nie wyobrażam sobie z czarnymi rajstopami.

Luźny, hortensjowy sweter i różana spódnica są z lumpa, kowbojki z Deichmanna, a okulary  z CCC.  

Fotodiary: lato 2013/2

Cześć. Najwyższy czas na drugie obrazkowe podsumowanie mojego lata. Pierwsze było tu. Niebawem w kolejnych postach  pojawią się ubraniowe nowości czekające w gotowości na jesień. Do następnego razu :)

a.

*Hortensjowe inspiracje i jeden z ulubionych strojów końcówki lata: różowa retro-cukierkowa bluzka, jasne dżinsowe szorty, srebrna torebka na łańcuszku*

Piękny Nieznajomy :)

 

*Słoneczna Zielona Góra* Idę na urodziny*Giełda kwiatowa*Sklepik z pięknościami do domu*ostatnie opalanie*różane krzewy, szkoda, że nie mam swojego ogrodu..*moja droga do pracy*kawa-poranny najlepszy przyjaciel*Hortensje*

   

*Ulubiona kraciasta koszula, w stylu dziewczyny Cowboya* fajne różowe światło, które jakimś cudem uchwyciłam w moim pokoju *Mama i Ewa* moja najfajniejsza spódnica w mazaje i śliczne gumowe sandały( cholernie mnie obcierają!) *wymarzony porcelanowy zestaw kuchenny, który odkryłam w Leclercu, przez który ganiał mnie ochroniarz, za robienie zdjęć...*znów hortensja* okulary Carry i Lilia od Dziadka* Country koszula po raz drugi- uwielbiam ten mini kołnierzyk* z lumpeksowej przymierzalni- koszulka z perfumową aplikacją, której w końcu nie wzięłam*

*Zestaw idealny- cytrynowa koszula z Topshopu, cygaretki, limonkowa narzutka i złote baleriny* romantic look*Ewa 1*Ewa 2* róże spod mojej kamienicy* Mama- setne zdjęcie z   Bachusikiem* okulary Carry* róż +kwiatki ♥ * lans w supermarkecie*

 * Wianek * Gofry z bitą śmietaną i borówkami *Ewa*romantic look* Mój Ślicznotek* Idzie burza* sukienka+marynarka+pastele♥ * Kocia tapeta i pyszniutkie śniadanie- płatki ryżowe na mleku z dżemem malinowym * ostróżki ogrodowe* kołnierzyk zrobiony przez Mamę i Siostrę specjalnie dla mnie*

*1,2,3,4- spacer po Zielonej Górze* Cynie- moje ukochane kwiaty*spacer ciąg dalszy*Ewa i ja* na zakupy-dżinsowe szorty, pastelowa bluza oversize i szmaciana torba*wracam z pracy*

*1,2,3- moja kuchnia* szykuję krewetki na obiad* lemoniada* okno w kuchni* śniadanie* pomidorki koktajlowe z ogrodu Dziadków, które dostałam w paczce z drugiego końca Polski:) *szykuję rosół* sałatka z Berlinkami i serkiem wiejskim*

Park Mużakowski

Dziś w końcu obiecana fotorelacja z Parku Mużakowskowskiego. Mój dzisiejszy główny bohater posta jest jednym z kilkunastu polskich miejsc wpisanych na LISTĘ ŚWIATOWEGO DZIEDZICTWA UNESCO.To niesamowicie urokliwy, ogromy park w stylu angielskim, który nie dość, że zaskakuje mnogością atrakcji i super malowniczych miejsc, dodatkowo łączy Polskę (Łęknica) i Niemcy( Bad Muskau). Jeśli chodzi o zwiedzanie koniecznie trzeba zarezerwować sobie kilka ładnych godzin na spacerowanie z odkrywaniem mnóstwa ciekawych zakamarków , dodatkowo pamiętajcie o solidnym koszu prowiantu, wygodnych butach, i kocyku, ponieważ te idealnie przycięte trawniki aż proszą się aby na nich odpocząć. Nie zapomnijcie też przed wejściem do parku o kupieniu mapy, bez niej łatwo przegapić wiele atrakcji. A jeśli tak jak ja macie fioła na punkcie ogrodów rodem z filmów kostiumowych pełnych hortensji i innych piękności i malowniczych polan przecinanych  mostami pamiętajcie o aparacie ( z wolną kartą pamięci) i oczywiście "retro-romantycznej" sukience, od razu będziecie w swoim żywiole :). Jeśli chodzi o więcej szczegółów dotyczących Parku polecam stronę http://www.park-muzakowski.pl/ . Mam nadzieję, że zdjęcia poniżej zachęcą do odwiedzenia tego cudownego miejsca o którym niestety tak mało się mówi...
P.S.Moimi kompanami podróży, których możecie zobaczyć na zdjęciach jest moja Mama, siostra Ewa i narzeczony Emil:)