piątek, 11 października 2013

11.10.2013

blog wrzesień d Ostatnio przechodziłam chyba jakieś kompletne blogowe niespełnienie. Ani  mój blog nie absorbował mnie ani trochę, a  kolejne posty  po prostu jakoś się nie kleiły, ani żaden inny blog dookoła ani trochę   mnie  nie przyciągał. Jedynymi wyjątkami były dwa blogi, na odwiedzenie których zawsze znalazłam chwilę i ochotę:) Mówię tu o Zosi i Marcie, które bardzo lubię (mimo, że Ich nie znam :P ) i często odwiedzam czekając na kolejne wpisy.
 Moje blogowe nastawienie zmieniło się kolosalnie dzięki miłościom sprzed lat. Wróciłam to archiwalnych wpisów mojej imienniczki Agathe- którą kochały tysiące Internautów, przejrzałam stare zdjęcia i moje pozytywne uczucia do blogowania od razu wróciły. Dodatkowo polecam również  flickra Katrin i  bloga Tea&Twigs szczególnie posty sprzed kilku lat. Jeżeli chodzi o dzisiejszy wpis, a dokładnie zdjęcia to możecie zobaczyć jedną z moich sobót w obrazkach. Zielona Góra wygląda cudnie wczesną jesienią, pogoda nas rozpieszcza,  ja odkryłam patent na niewidoczne rajstopy ( dzięki temu nie muszę nosić tych czarnych kryjących, które gryzą się z pastelami)-kupuje cieliste-matowe (np w TESCO F&F). Zaczęłam zdrowo się odżywiać ( w planach mam dietę zgodną z grupą krwi, podobno świetnie działa na samopoczucie i stan zdrowie).Jeśli chodzi o nurt stylowo-modowy tak jak każdej jesieni uwielbiam łączyć sukienki "babydoll" z długimi swetrami, jeden z zastawów ubraniowych widzicie właśnie dziś. A na koniec jeszcze  jedno - dwa tygodnie temu radykalnie  (jak na mnie) zmieniłam fryzurę. Ale o tym już innym razem :)a
b

1 komentarz:

Dziękuję serdeczne za wszystkie komentarze;)