poniedziałek, 7 kwietnia 2014

niedziela

Dziś oprócz tego, że jak co tydzień dodaję zdjęcia z niedzielnego, leniwego wypadu na łono natury pochwalę się jeszcze nowy trenczem, który dosłownie sobie wymarzyłam. Trafiłam na niego przypadkowo, tydzień temu w second handzie i muszę przyznać, że to było najlepiej wydane 15 złotych w ostatnim czasie.Jest klasyczny, świetnie skrojony i ma ładną  kraciastą podszewkę. Wczoraj nosiłam go tak jak najbardziej lubię: z rurkami, balerinami i torebką na łańcuszku. Teraz szukam już tylko idealnej ramoneski, jak ją znajdę będę mogła powiedzieć, że w mojej szafie niczego nie brakuje :)
Odezwę się jutro!
Agata

5 komentarzy:

  1. Niech żyją second-handy. :) Zdjęcia jak zawsze pełne ciepła i pozytywnej energii.
    Pozdrowienia dla Ciebie i Emila :)

    OdpowiedzUsuń
  2. pomijając już cenę (to już nawet nie jest, jakby na ulicy znaleźć, to już jest tak, jakby z nieba spadł ;P) - trencz ma świetny kolor! taki odcień oliwkowości, którego się zbyt często nie spotyka ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny płaszczyk!! Wspaniałę zdjęcia kochana

    OdpowiedzUsuń
  4. swietny plaszczyk, ciekawy kolor :)
    zapraszamy w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdeczne za wszystkie komentarze;)