sobota, 18 maja 2013

Garden party no 2.

Relacji z ogrodu ciąg dalszy, tym razem gościnną rolę otrzymały moje kochane, cudniepozujące koty. Kto by pomyślał, że limonkowy sweter-narzutka, który chwyciłam w ostatniej chwili z wieszaka w lumpeksie i zapłaciłam za niego przysłowiową złotówkę stanie się moim ulubionym kompanem wiosennych dni. Tym razem założyłam do niej białą odcinaną pod biustem sukienkę i złote balerinki. Miłej soboty!
a.
0356
0301
0368 catskkk 8434 0308 0371 j 0311 0383
107_0300
0373
107_0332
P.S. ogrodowe posty były już tu, tu, tu, tu, tu i tu.

4 komentarze:

  1. ale śliczny kocurek i sweterek ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne zdjęcia!!!Uwielbiam takie ogrodowe klimaty i kolor swetra bardzo mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdj. Cudowne, i ten kociak Mrrr :) Super Pozdrawiam!:*

    OdpowiedzUsuń
  4. ten szary kot to jakaś rasa? bo jest ogromny i po prostu przepiękny!! <3 :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdeczne za wszystkie komentarze;)