wtorek, 16 lutego 2010

pensjonarka w lesie

Zdjęcia ze spaceru z moją siostrą, zwieńczonego pyszną zupą owocową u naszej babci.



*płaszcz- sh + DIY (obrzydliwe militarne guziki, które pierwotnie zdobiły płaszcz moja mama wymieniła na metalowe róże)
*koszula w róże -vintage (wspominałam o niej tutaj )
*spódnica - Asos (sh)
*buty - Pure (sh)
*złoty wisior z kryształem w kolorze czerwonego wina- w spadku po cioci
*gumka do włosów z różą - kupiona jakieś 8 lat temu


Fot. Ewcia

21 komentarzy:

  1. Piękna jest ta bluzka:) Ja coraz bardziej przywiązuje się do kwiatowych motywów. I ogromny podziw, że przez 8 lat nie zgubiłaś gumki do włosów. Mówi Ci to osoba, która posiada nieliczoną liczbę pojedynczych kolczyków i gdy miała długie włosy nigdy nie wiedziała czym je związać.

    OdpowiedzUsuń
  2. wisior bardzo klimatyczny!

    poza tym, muszę przyznać że jesteś w hmm.. pierwszej piatce moich ulubionych polskich "szafiarek" (tak, ja też nie znoszę tego określenia) :)

    inspirujesz niesamowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Swietna koszula (kwiaty, kwiaty, kwiaty! :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Koszula jest piękna i idealnie pasuje do fryzury!

    OdpowiedzUsuń
  5. w takich bucikach w leśnych zaspach?jak Ty to robisz? ja łażę w kaloszach a i tak śnieg mam wszędzie;) może u mnie go więcej

    OdpowiedzUsuń
  6. zapachnialo wiosną dzięki tej bluzce ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. piekna koszula i rozyczka we wlosach. zdjecia super :)

    OdpowiedzUsuń
  8. koszula jest przeurocza!
    oj jak ja chce juz wiosne...

    OdpowiedzUsuń
  9. *eliwer,talia- udało mi się z tymi zdjęciami, bo trafiłam na najbardziej słoneczny dzień ferii;)
    *calliforniaction :ja nie znosze niczego gubić.Ostatnio zapodziałam gdzież naszyjnik z żabą od dziadka i dostaje szału. staram sie segregować biżuterie i reszte "upiększaczy" :)
    *black jesse: bardzo, bardzo mi miło:D dziękuję Ci.może lepiej używajmy słowa bloggerki;)
    *kiwaczek2 :powiem Ci, że tez się tego obawiałm ,bo od czasu kiedy pojawił sie śnieg nie chodziłam na obcasach.Ale o dziwo było mi bardzi wygodnie i co naważniejsze nie przemoczyłam nóg jak w kozakach na płaskiej podeszwie;) a w kaloszach przełaziłam pół ferii( mam takie granatowe ocieplane w środku).Swietnie sprawdziły się w łazeniu po roztopach i podczas wskakiwania w zaspy:P

    OdpowiedzUsuń
  10. uwielbiam takie zestawy! wszystko takie cudowna!
    łaał. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. ta koszula ma w sobie naprawdę wyjątkowy urok:)
    wszystko ze sobą idealnie współgra.
    ślicznie wyglądasz!

    OdpowiedzUsuń
  12. swietna koszula
    ale sukienka z poprzedniej notki mnie dobiła!
    czadowa, piękna!

    OdpowiedzUsuń
  13. uwielbiam różane wzory. ach!

    OdpowiedzUsuń
  14. urocze zdjęcia. piękna ty!

    OdpowiedzUsuń
  15. świetny pomysł z tymi różanymi guzikami! i uwaga: walnęło mnie- wiem już z kim kojarzyła mi się od samego początku Twoja miniaturka/avatar- z dziewczynami tańczącymi na dachu w West Side Story do kawałku America! ah, ta spódnica! :).

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie jestem w stanie powiedzieć nic innego jak - pełen odlot ;) Masz niezwykle ciekawy, niekomercyjny sposób ubierania i za to naprawdę lubię do Ciebie wpadać. Poza tym, czuję się niezwykle zrelaksowana widząc ten delikatny róż i Twoją ciepłą buźkę, zamiast jakiś czarnych szminek, cekinowych majt i pełnego otynkowania twarzy ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Przeuroczo, fajna sesja a Ty świetnie wyglądasz :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękne, klimatyczne zdjęcia. Ahh więcej takiego słońca :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ta koszula jest CUDNA!!! Od dłuższego czasu poszukuję czegoś podobnego, ale coś nie mam szczęścia. Zaczynam się uzależniać od Twojego bloga. Odwyku nie planuję :)

    OdpowiedzUsuń
  20. bardzo romantico,ocieplanie zdjęć zimą to naprawdę świetna funkcja ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. W we wszelkich różyczkach Ci do twarzy

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdeczne za wszystkie komentarze;)